Zbuntował mi się blogger - wyskoczyły jakieś krzaczki, reklamy i szlaczki. Teraz nie ma Patrzaków itd., i nie mogę chwilowo nad tym zapanować. Jutro stoczę bój.
mój też się nie chciał otworzyć, a z zamieszczaniem grafiki mam zawsze jakieś cyrki. ...że już nie wspomnę o awatarku, który w obserwatoriach jest inny niż w komentarzach. kapryśny ten gmail :-/
Już miałem w sobie zgodę. Zdrada była o krok. Niemal uległem. To nie tak, że chciałem. Po prostu... czułem wewnętrzną, palącą potrzebę, by spróbować czegoś innego. Czegoś, co sprawi, że na nowo to poczuję! Co być może da mi większą satysfakcję niż to, co było wcześniej...
Głowę bym dał, że tańczyło. Najpierw wzeszło, szybko, ledwie się zorientowałem. W zasadzie, to nawet nie wiem, w którym momencie pojawiło się nad horyzontem. Najpierw zatańczyło na jednym listku mijanego przeze mnie krzewu. Zapatrzyłem się a już wokół dziesiątki i setki liści objęło to taneczne szaleństwo.
Komentarze
...że już nie wspomnę o awatarku, który w obserwatoriach jest inny niż w komentarzach.
kapryśny ten gmail :-/