12 kwietnia 2013

Uczta, czyli wyżera i ochlajstwo

- Gryzie mnie od jakiegoś czasu pewien problem…
- Wszy?
- Co?! Nie, no skąd! Chodzi o to, że…
- No, to nieprzyjemne uczucie, takie chodzenie. Raz tu, raz tam i takie to to malutkie...
- Nie o to chodzi!
- No tak, najgorsze jest to swędzenie
- Nie mam żadnych wszy!!!
- Nie martw się - Platfus z Dressos poczuł, że to właściwa chwila, by dorzucić swoje trzy grosze - sławny     
   filozof Platon, jak twierdzą niektórzy, zmarł na wszawicę, więc…
- Kto?! - zawrzasnęli zgodnym chórem obecni myśliciele - Jak zwykle popuszczasz wodze fantazji Platfusie. - Nie od dziś wiadomo - opinię wszystkich wyraził Rulon - że za bardzo popuszczasz… To naprawdę nie  
   sprzyja dobrej atmosferze. Zacznij argumentować, podaj na przykład jego adres… - I czy ma córkę!,   
   wtrącił pełen zapału Kabanos z Masarni - … równie dobrze mógłbym powiedzieć, że Atlantyda nie 
    istnieje, ale jak mam to niby udowodnić?
- No właśnie! Zwłaszcza, że wszyscy wiemy o jej istnieniu!
- Nie do końca o to mi…
- Przecież to oczywiste, jak to, że ziemia powstała z pigwy!