Chałupa Elektryków (lata 90)
Zebrało mi się na wspomnienia. Jakoś nie potrafię od nich ostatnio uciec . Ścigają mnie i dopadają w każdym momencie. Jednak najczęściej wracam w głębokie lata mojej młodości. W czasy eskapad w Beskid Niski ze zgrają kolegów i koleżanek. To jedna z niewielu okoliczności, gdy lubiłem "tłum". Do dziś czuję zapach traw na Biskupim Łanie (dokładnie - przez A! :P), czuję smak wody ze studni pod Chałupą. Żadne późniejsze włóczęgi po Beskidach czy Bieszczadach nie miały tamtego klimatu. Może to dobrze, może źle. Tak już jest.
Teraz wszyscy rzuceni w różne okoliczności. Jedni dobre, inni nie wiem, a jeszcze inni pewnie w niezbyt dobre. Jednak wielu z tych ludzi pamiętam. Twarze, śmiech (pamiętam dużo śmiechu) oraz, mniej więcej, zachowania. Nie pamiętam głosów. Nie słyszę ich. W sumie, prawie jak we śnie. Czy to korytarz w mojej jaskini?
Zdjęcie wykonał zapewne Jankes. Większość zdjęć z tamtych wypadów wykonywał Jankes. A jeśli ktoś jeszcze fotografował, to niestety - nie mam namiarów. Szkoda.
Teraz wszyscy rzuceni w różne okoliczności. Jedni dobre, inni nie wiem, a jeszcze inni pewnie w niezbyt dobre. Jednak wielu z tych ludzi pamiętam. Twarze, śmiech (pamiętam dużo śmiechu) oraz, mniej więcej, zachowania. Nie pamiętam głosów. Nie słyszę ich. W sumie, prawie jak we śnie. Czy to korytarz w mojej jaskini?
Zdjęcie wykonał zapewne Jankes. Większość zdjęć z tamtych wypadów wykonywał Jankes. A jeśli ktoś jeszcze fotografował, to niestety - nie mam namiarów. Szkoda.
Komentarze