02 października 2010

Śniadanie mistrzów

5 komentarzy:

stasinka pisze...

to mistrzostwo zaczyna się tak późnym popołudniem? czy już z rana popija winko zamiast aromatycznej kawy:>

lubię tego bloga:)pozdrawiam

Tomek "szamanick" Torój pisze...

Mistrzostwo trwa niezależnie od pory dnia (że pozwolę sobie rymnąć :)

Co do kwestii moich śniadań, zdarzało się, że śniadałem o 18.00 :) A dobre wino staram się zawsze mieć pod ręką :)

Z kawą niestety przesadzam - chyba rekompensuję sobie hektolitrami kawy te tony niespalonych papierosów. A wino mam zawsze pod pieczą :)

Kopacz pisze...

Widzę Dzizusa między książką a ciastkiem!

Tomek "szamanick" Torój pisze...

E tam! Przewidziało ci się :D

Porcelanowa pisze...

sacrum i profanum ;)