Już miałem w sobie zgodę. Zdrada była o krok. Niemal uległem. To nie tak, że chciałem. Po prostu... czułem wewnętrzną, palącą potrzebę, by spróbować czegoś innego. Czegoś, co sprawi, że na nowo to poczuję! Co być może da mi większą satysfakcję niż to, co było wcześniej...
Komentarze
A psina zadumana, fajna.
A psina na to zadumanie zazwyczaj nabiera swoich poczciwych i Bogu ducha winnych właścicieli, którzy natychmiast łapią za smycz i wyprowadzają psinę na spacer, gdzie zmienia oblicze o 100% :D
pozdrawiam!