To jestem ja. Ponad wszelką wątpliwość. Pytanie tylko, jak zinterpretować ręce wzniesione do góry, sześć palców prawej dłoni, krzyż na stroju przypominającym (o zgrozo!) sutannę lub suknię (co z kolei mogłoby tłumaczyć buty na obcasie) oraz dwa worki pieniędzy? No i to PAM...
Chętnie wysłucham opinii na ten temat.
Mieszczących się w granicach rozsądku.
Moich granicach...
5 komentarzy:
Bez paniki - ten krzyż jest do góry nogami. 8)
Wygląda jak portret pamięciowy wykonany przez kilkulatka w chwili zgarnięcia cię z głównych drzwi lubelskiego banku przez policję. Nieudany skok na kasę tłumaczy twoja zaskoczona i nieco zdziwiona twarz. Ta sutanna to też niezły kamuflaż (w końcu byłeś kiedyś ministrantem). Głowna przyczyna twego rozpaczliwego postępowania - filozofom się nie przelewa więc carpe diem. Pozdro :)
ha!
imponderabiliusie, krzyż jest bokiem :P
a ty kopaczu coś pomieszałeś! w banku lubelskim na workach na pewno mają napisane PLN, nie zaś $.
Ale z tą sutanną to mam teraz zagwozdkę :]
Sądzę, że jeśli chodzi o pozycję krzyża, to zależy ona tylko i wyłącznie od światopoglądu osoby która patrzy na rysunek, i tak:
- dla antyklera to będzie normalny krzyż ("a nie mówiłem?")
- dla osoby starającej się pozostać neutralną, będzie to krzyż bokiem w prawo ("no niby ksiąąądz, ale przecież ten krzyż taki przechylony bokiem, więc może to tylko przebranie?")
- dla skrajnego prawicowca będzie to krzyż w lewo ("nie dość że podszywa się pod księdza, to jeszcze nie wie jak prawdziwy, katolicki krzyż się nosi...")
- dla rasowego słuchacza black metalu i wyznawcy szatana, krzyż będzie czarny i do góry nogami ("przecież to widać idioto, jak patrzysz?")
- dla rasisty będzie to krzyż płonący ("zobacz! to jest prawdziwy twardziel: nie dość że poświęca się i robi skok na bank żeby wspomóc białych braci w walce z czarnuchami i żydkami, to jeszcze nosi na szyi płonący krzyż!")
i tak dalej i tak dalej...
Nie wiem natomiast, dlaczego dla mnie ten krzyż jest do góry nogami. A właściwie dłuższą nóżką... czy też dłuższym ramieniem. Ale jestem ignorantem...
Prześlij komentarz