Znaczenie

Dziś pomyślałem, że będzie bez słów, ale pomyślałem w słowach. Już samo to zalało mnie lawiną niewypowiedzianych. Minęły dwa dni. Z czasem będzie lepiej, ale jeszcze nie teraz. 

Dużo myślę, o wiele się obwiniam, bo wiem, że wiele rzeczy mogłem zrobić inaczej; że w wielu sytuacjach mogłem inaczej postąpić. Teraz niby nie ma to znaczenia, ale tylko niby. Bo znaczenie kiełkuje w tym, co zrobiliśmy i w tym, czego nie zrobiliśmy. Z niego wyrasta później chwast, kwiat lub potężne drzewo. Z mojego znaczenia wyrasta łąka. Nie ogródek przydomowy, lecz dzika, wielka łąka. I jak to dzika, wielka łąka jest na niej miejsce na chwasty, na kwiaty i na potężne drzewa na obrzeżach.

Ona leży pośrodku tej łąki, bo jej cały świat teraz to ta właśnie łąka. A ja ją przepraszam i jest mi bardzo trudno i wiem, że nawet gdyby usłyszała te moje przeprosiny, to nie miałoby to żadnego znaczenia, ponieważ nigdy ich nie potrzebowała, bo nigdy nie obwiniała mnie o nic. Zawsze wierniekochająco przyjmowała cały arsenał złości i pełen skarbiec miłości i żyła towarzyszącą radością, kiedy tylko miała taką możliwość.

I rozumie znaczenie tych przeprosin, że one są dla mnie, żeby mi było lżej ją na tej łące zostawić już samą; że żałoba ma swoje prawa; że żal ma różne oblicza; że ja i wyznawane teraz emocje to dwie różne historie, podczas gdy ona swoje zawsze miała wypisane na pysku, w oczach. Wie też, że jutro będę żałował tego wpisu, bo za bardzo, za mocno, za dużo. I może go nawet skasuję, bo wyda mi się ckliwy, a prawdopodobnie nawet żałosny. 

I że z czasem przestanę spoglądać w jej stronę, i przestanę myśleć, że zaraz idziemy na spacer, i nie będę już miał odruchu rzucenia jej jakiegoś smakołyka. I że jest to naturalna kolej rzeczy. 

Ale to bez znaczenia...

***

To tylko pies..


To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...

A ja ci powiem

Że pies to czasem więcej jest niż człowiek

On nie ma duszy, mówisz...

Popatrz jeszcze raz

Psia dusza większa jest od psa

My mamy dusze kieszonkowe

Maleńka dusza, wielki człowiek

Psia dusza się nie mieści w psie

I kiedy się uśmiechasz do niej

Ona się huśta na ogonie

A kiedy się pożegnać trzeba

I psu czas iść do psiego nieba

To niedaleko pies wyrusza

Przecież przy tobie jest psie niebo

Z tobą zostaje jego dusza



Autor: Barbara Borzymowska



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Taniec Słońca