24 lutego 2024

Tego dnia

 

 Wtedy umarłem,

tego dnia i nie było dokądś

i donikąd

było tylko nigdzie i nigdy

i smak gorzki ostateczności, która z natarczywością

pijanej kochanki 

powtarza tylko 

"to ja! nie poznajesz? już mnie nie kochasz? ty już nie mój?"

      i śmieje się przekornie, bo wie, że ja jej

      na zawsze 

 


Umarłem

tego dnia, tyle a tyle lat temu i o godzinie tej a tej

i nie narodziłem się ponownie zgodnie z nauką

a wbrew nadziei paranaukowej


Nie wróciłem do żywych

nie wróciłem do martwych




2 komentarze:

Kopacz pisze...

Lubię cię czytać na nowo :)

Szamanick pisze...

Niezmiennie się cieszę :)