09 maja 2014

Warto gwizdać

 Warto gwizdać! Może jestem nienormalny, ale gwiżdżę zawsze, gdy zobaczę w oddali jakiegoś latającego drapieżnika. Dziwnym zbiegiem okoliczności (?!) zamiast uciekać one zaczynają krążyć nade mną. Czasem znad lasu wyleci jakiś facecik i zaskoczony oddala się troszkę ode mnie, po czym zaczyna krążyć przyglądając się gwiżdżącemu dziwakowi.

Kiedyś, w czasach "zawiszakowania" idąc przez las usłyszałem nas sobą myszołowa. W odruchu odgwizdnąłem. Wymienialiśmy się tym piskiem dobrych kilka minut, po czym pojawiły się kolejne ptaki. Byłem podekscytowany!

I tak zostało mi do dzisiaj... Na szczęście braciom mniejszym również. Dzięki temu mogę się pocieszać, że nie jestem jedynym dziwakiem w tym towarzystwie...

Na zdjęciach: błotniak łąkowy oraz myszołów zwyczajny.


1 komentarz:

Kopacz pisze...

Żadna to nienormalność. Po prostu naloty poprzedniej karmy... ;)