Samotny w obliczu
Góry
zasnąłeś,
przyjacielu.
A ona szeroko
rozpostarła ramiona
rozkochując cię do
szpiku.
lecz wciąż nienasycona
sięgnęła też po
ciebie -
Ty, który już kiedyś
odmówiłeś
swego serca
jej zaborczej miłości
Może patetycznie. Wisi mi to. Może zbyt dosłownie. Trudno. Czasem tak już jest.
2 komentarze:
Patetyczne? Może trochę, ale ta chwila, akurat do takich należy.
Chyba masz rację.
Prześlij komentarz