08 marca 2013

Na szczycie... i troszkę poniżej

Marzenia się zrealizowały. Marzenia umarły w chwilę później. Góra nie oddała się bez reszty. Wzięła to, co uznała za słuszne. Zdarzają się tacy, którzy chcą jej oddać wiele za ten zaszczyt. Są też tacy, którzy nie chcą oddać nic. Góra i tak weźmie to, co uzna za słuszne. Bez pytań. Bez próśb. Bez gróźb. Po prostu. Przy pięknej pogodzie. Odbiera życie w blasku słońca i w przeraźliwym zimnie nocy. Śpij... Nie idź... Odpocznij... Nie spiesz się... Jesteś taki zmęczony... Pół kilometra do przeżycia. Pół kilometra do przejścia. Nieskończoność do pokonania. Niewielu się to udaje. Pozostaje pamięć. Góra potrafi o nią zadbać. Czasem litościwie odda jakąś cząstkę, ślad, wspomnienie... W nieskończoność...

1 komentarz:

fotokraj pisze...

Dzięki za ... ten wpis ...