07 listopada 2012

Przywitanie gór

Wczoraj w nocy na drodze do Karpacza góry przywitały mnie wysyłając przed moje oczy borsuka. Tak na moje życzenie troszkę, ponieważ marudziłem, gdy ujrzałem kątem oka znikającą w krzakach sarnę. Później uznałem, że nic wielkiego, kiedy przy drodze kicał spory szarak. Na koniec zatem zostawiły dla mnie borsuka, który spacerował sobie wzdłuż szosy. Piękny widok.

Brak komentarzy: