02 października 2012

O psach, tv i łowcy krokodyli

Moim zdaniem Steve Irwin - australijski znawca przyrody, znany z z serialu Łowca krokodyli - zginął dlatego, że wyszedł poza dziedzinę, w której był ekspertem. Zmarł od ukłucia kolcem jadowym ogończy, podczas kręcenia filmu na Wielkiej Rafie Koralowej. Zawsze podziwiałem Irwina, ale jego działka były krokodyle, dlatego, moim zdaniem, sam wystawił się na niebezpieczeństwo, dając się skusić albo przekonać, że da sobie radę także i na tym polu mimo braku doświadczeń. Pamiętam, oglądałem go w telewizji, kiedy razem z żoną bawili się z dingo na Wielkiej Wyspie Piaszczystej; tymczasem - o ile mi wiadomo - Irwin nie miał pojęcia o psach i nie czuł się pewnie na tym gruncie. Wystąpił w filmie o dingo, żeby spełnić oczekiwania widzów. [Shaun Ellis, Żyjący z Wilkami]

Brak komentarzy: