17 września 2012

Schyłek lata

Siedzę w Węgrzcach Wielkich. Słońce grzeje. W ogrodzie przydomowym biega spora ilość zwinek korzystających ze sprzyjającej aury. Powoli zaczyna we mnie kiełkować świadomość, że to już koniec lata.

Ale jeszcze jest przyjemnie. Jeszcze jest miło.

Brak komentarzy: