Duch Lasu
Czasem człowieka coś trafi. Najczęściej szlag, rzadziej cegła. A mnie trafił między oczy Leszy chowający się w drzewie. W swoich ostatnich dniach (ponoć końcówka XIX wieku, jak piszą w Wiki), pojawiał się w mundurze strażnika leśnego, więc jest mi szczególnie bliski.
Przede mną niby się chował, ale jednak kokieteryjnie wyglądał z ukrycia ponad moją głową, a niski nie jestem...
Komentarze