Projektanci z Bożej łaski
Moje zdanie na temat ilości kościołów na metr kwadratowy miasta nie zmieniło się. Uważam, że jest ich zdecydowanie zbyt wiele. Co więcej, każdy nowo powstający jest zdecydowanie brzydszy od jego poprzednika. Czasem odnoszę wrażenie, że architekci projektujący Domy Boże (a może, by nie zalatywało politeizmem, Dom Boży?) i duchowni, którzy te projekty zatwierdzają, tak naprawdę wznoszą pomniki swojej wielkości. Im bardziej zwariowany (czyt. nowoczesny, bezładny, monumentalny itp.) kształt i wykończenie, tym bardziej uwidacznia się indywidualizm twórcy, a zatraca sens i pierwotna funkcja tego przybytku.
Jeśli jednak ów indywidualizm twórczy odgrywa tak istotną rolę, to dlaczego kościoły, z każdym kolejnym, są coraz brzydsze? Czy nie dlatego właśnie, że stają się coraz bardziej ludzkie? Sztuka sakralna pozbawiona głównego nośnika staje się coraz bardziej karykaturą samej siebie - sztuką dla sztuki. Nie szuka odbiorcy, ponieważ nie może go odnaleźć w tym świecie. Pozbawiona swojej najgłębszej istoty zajmuje miejsce w przestrzeni miasta otaczając swymi murami pustkę.
Jeśli jednak ów indywidualizm twórczy odgrywa tak istotną rolę, to dlaczego kościoły, z każdym kolejnym, są coraz brzydsze? Czy nie dlatego właśnie, że stają się coraz bardziej ludzkie? Sztuka sakralna pozbawiona głównego nośnika staje się coraz bardziej karykaturą samej siebie - sztuką dla sztuki. Nie szuka odbiorcy, ponieważ nie może go odnaleźć w tym świecie. Pozbawiona swojej najgłębszej istoty zajmuje miejsce w przestrzeni miasta otaczając swymi murami pustkę.
Na zdjęciu nieistniejąca chluba naszego miasta, czyli kościół farny pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Człowiek go zbudował - człowiek go zniszczył. Kiedy pomyślę sobie, że przetrwał tyle wieków, a nie zachował się do naszych czasów, to jest mi żal. Myślę, że byłby do dziś najpiękniejszym kościołem w Lublinie.
Komentarze
Dzięki za te uwagi. Może zapędzam się zbytnio w krytykę, jednak całe życie włóczyłem się po roztoczańskich, bieszczadzkich i beskidzkich wioskach i stąd może się brać ta moja "tęsknota" ;)
Poza tym, nowe kościoły odstają również od tych pięknych zabytkowych lubelskich świątyń, które zapewne też niełatwo było wystawić.
pozdrawiam!