04 grudnia 2011

Noc w drodze

Siedzę w motelu. Wszyscy dokoła śpią, a ja siedzę. W TV Ostatni sprawiedliwy (gdzie nie spojrzysz, panie, polityka!). Rzucam przelotne spojrzenia w telewizor słuchając jednocześnie Whipping Post. Czas płynie nieubłaganie, a ja siedzę i słucham. I śnię, że położyłem się spać i śnię, że siedzę i słucham...

Sarna, która wczoraj na jakiejś bocznej drodze wyszła, by popatrzeć jak sobie radzę w jeździe górskiej, wciąż wwierca mi się w umysł wielkimi oczami. Spokojnie stała na poboczu, gdy ją mijałem. Egzamin zdany?

Brak komentarzy: