Koniec Trójcy
Na skrzyżowaniu w centrum miasta
błękitnym Cadillackiem rozbił się Jezus.
Reanimacja nie pomogła -
krew sączyła się ze wszystkich ran,
szczególnie mocno krwawił przebity ostrym przedmiotem bok
W tym samym czasie, mniej więcej,
obok starego Jahwe wędrującego Wzgórzami Golan,
spadł przypadkowy granat.
Jahwe westchnął pod nosem:
“Mój Boże, ale mam szczęście”
Granat wybuchł, a Jahwe pluł sobie w brodę,
że wezwał się nadaremno.
Mniej więcej wtedy właśnie,
na targu w Kabulu pojawił się Allah,
zbyt grubo ubrany, jak na panujące tam warunki.
Wszedł pomiędzy ludzi nie budząc podejrzeń
- chyba ze względu na niski wzrost nikt go nie zauważył.
Rozejrzał się i krzyknął: “Jestem wielki!”,
po czym nacisnął zapalnik, karząc w to uwierzyć setce ludzi
Na mrocznym strychu opuszczonego domu,
z którego złomiarze skradli właśnie ostatnią rynnę,
niedouczony satanista pali kota.
błękitnym Cadillackiem rozbił się Jezus.
Reanimacja nie pomogła -
krew sączyła się ze wszystkich ran,
szczególnie mocno krwawił przebity ostrym przedmiotem bok
W tym samym czasie, mniej więcej,
obok starego Jahwe wędrującego Wzgórzami Golan,
spadł przypadkowy granat.
Jahwe westchnął pod nosem:
“Mój Boże, ale mam szczęście”
Granat wybuchł, a Jahwe pluł sobie w brodę,
że wezwał się nadaremno.
Mniej więcej wtedy właśnie,
na targu w Kabulu pojawił się Allah,
zbyt grubo ubrany, jak na panujące tam warunki.
Wszedł pomiędzy ludzi nie budząc podejrzeń
- chyba ze względu na niski wzrost nikt go nie zauważył.
Rozejrzał się i krzyknął: “Jestem wielki!”,
po czym nacisnął zapalnik, karząc w to uwierzyć setce ludzi
Na mrocznym strychu opuszczonego domu,
z którego złomiarze skradli właśnie ostatnią rynnę,
niedouczony satanista pali kota.
Komentarze
pozdrawiam.