21 stycznia 2011

Milczenie

[Abba Pojmen powiedział], iż bywa człowiek, który niby to milczy, ale jego serce osądza innych: ten mówi nieustannie. Ale bywa i taki, który mówi od rana do wieczora, a zachowuje milczenie: to znaczy nie mówi nic niepożytecznego.
(W Sercu Pustyni)

2 komentarze:

Unknown pisze...

Hm, mnisi pustyni...
Prawda, która jest mi znana nie będącemu mnichem a borykającemu się ze zwyczajnym codziennym życiem jest taka, że wszyscy osadzamy siebie nawzajem, w każdym kontakcie, często powierzchownie, bezzasadnie, pod wpływem impulsu. Tyle, że nie mówimy o tym, po prostu nie mówimy, bo jakoś trzeba funkcjonować społecznie i kropniecie komuś w oczy - wiesz, ja to ciebie nie lubię boś głupi i dziwnie ci z oczu patrzy... jest, że tak powiem, zupełnie niepraktyczne. Poza wszystkim, można dostać po mordzie. ;)

Tomek "szamanick" Torój pisze...

Prawda. Choć mam spore wątpliwości czy jest to praktyczne rozwiązanie - nie mówić w oczy. Zżerają nas toksyczni rozmówcy, wysysają energię nic w zamian nie oferując, a my jak te małpki - nic nie widzimy, nie słyszymy, nie mówimy. Byle nie dostać w mordę, byle nie urazić kogoś, byle nie wyjść na nieokrzesańców.

Choć często inni nas obrabiają na lewo i prawo.

Inna rzecz, niesprawiedliwy osąd. Tu faktycznie można komuś przywalić i żałować. A niestety, tak jak napisałeś - często osądzamy powierzchownie, opierając się na ułudach i własnych skrzywieniach :)

pozdrawiam!