03 grudnia 2010

Przeprowadzka

Zima dopiekła! Przynajmniej na parę dni... Przeprowadzać się w takich warunkach - bezcenne... Cóż zrobić - plecak za plecakiem, mozolnie, turlając się przez śniegi przenoszę dobytek, jednocześnie będąc szarpanym smyczą przez Kirę. A było tak pięknie...

Nic, to. Trzeba przetrwać.

2 komentarze:

Kopacz pisze...

Dobrze, że macie niedaleko :)

Tomek "szamanick" Torój pisze...

Dobrze, dobrze, zwłaszcza, że ostatnio roztopy i cięzko byłoby nosić na grzbiecie gdzieś dalej.

Z drugiej strony Kopaczu...To Kalina... :P