Gdyby

na równinie bez słów wędrowcy
(z jakiejś książki)
O gdybym tak,
gdybym tak zwyczajnie
mógł w świat...
w świat w tejże chwili
bez bagażu
bez pożegnań
O gdybym tak mógł,
gdybym mógł powrócić
do siebie ze świata,
by siebie bagaż zebrać
i na szlak
O gdybym tak mógł
być w tylu miejscach naraz
i sobą ciągle być
dzięki temu -
nie pomimo tego
Gdybym mógł przed siebie!
Przed siebie w dal
a każdy krok byłby powrotem -
czy można tak?
i każdy krok
zbliżałby mnie do mnie samego
Komentarze
....piękny wiersz....
:-)
ja bym chyba poszła z Elfką - przed siebie.
To, co za nami wzbogaca, a przez to warto wracać. Żeby nie być, jak kurz na drodze. Żeby stać się Drogą :) Skąd-Dokąd :)
"Gdybym mógł przed siebie!
Przed siebie w dal
a każdy krok byłby powrotem -
czy można tak?"
Chyba można. Tym jest prawdziwa podróż - uświadamia sobie człowiek, że nie ma nic, nie posiada nic, podróż pokazuje mu, co jest najważniejsze i w ten sposób wraca do prostoty dziecka - tak rozumiem ten powrót, przez pójście przed siebie.
Sorry za wymądrzanie się, ale chce mi się dokładnie tego, co opisałeś w tym wierszu. Może na jesień uda mi się na jakąś autostopową włóczęgę wypuścić, jeśli puści mnie moja lepsza połówka:)
Pozdrawiam cię, Tomku.