Trzeba nie być człowiekiem
a może wręcz przeciwnie?
http://wiadomosci.onet.pl/121870,21,0,pokaz.html
(nie daję tu żadnego zdjęcia, bo zwyczajnie - nie mogę...)
"Polowanie" na foki, a praktycznie ubój, rzeź, masakra i brak jakichkolwiek zahamowań ze strony oprawców. Kim trzeba być, co musi się dziać w głowie (czy w ogóle coś) bestii z kijem?
Nigdy nie byłem w Kanadzie, może dlatego ona wciąż dla mnie pachnie żywicą? Może, choć tak czy inaczej chciałbym tam kiedyś się znaleźć. Wszędzie się zdarza. U nas do niedawna Rospuda - walka zakończona zwycięstwem. Czy z fokami w Kanadzie też się uda? Pewnie będzie to o wiele trudniejsze - Unia kupuje futra tych fok. Trochę trąci to hipokryzją. Na własnym terenie walczy o zachowanie choćby najmniejszych stanowisk bezcennych przyrodniczo, a nie wyraża zdecydowanego protestu, gdy rzecz dzieje się za siedmioma morzami. Co gorsza, kupując futra wspiera ten proceder. Żenua!
Komentarze
Piękny przejaw egoizmu gatunkowego. Lwy muszą rozszarpywać gazele, żeby żyć, człowiek może rozszarpywać wszystko, bez wyraźnej potrzeby.
Wyraźną potrzebą w naszym przypadku jest to samo co u lwów (wyjściowo). Problem polega na tym, iż u nas zmieniło się to w chorobę - cóż, każde zwycięstwo niesie w sobie pierwiastek porażki. Boimy się tego, z czym "wygraliśmy" na drodze ewolucji.
Ten "podskórny" lęk podnosi pałkę, karabin, i wciska czerwony guzik.
Lęk przed karzącą dłonią Matki Natury na naszym tyłku.