ostatni dziki zachód
byliśmy w drodze
trzech przyjaciół
zapomnieliśmy się w niej
na śmierć
ciężko się rozstawać
na zawsze
jeszcze ciężej połączyć
na wieczność
pocałunek judaszowych warg
szminkowanych ołowiem
sześć całusów rozgrzanych
do czerwoności ust
w oczach dziki zachód
ostatni słońca kosmyk
wymyka mi się z rąk
zachodzisz dla wszystkich
wschodzisz dla wybranych
kiss me goodbye
Tak mnie jakoś zainspirował T-Bone. Bardziej melodyjnie niż lirycznie. Choć pojawia się w Kill Switch owo kiss me goodbye. Wyobraźnia ruszyła, oczy w okno, promienie słoneczne rozmieniające cień na drobne, myśl w drodze, dupa na krześle. Mam ochotę na jakiś western.
Komentarze