06 października 2008

Pierwszy śnieg


Odkąd sięgam pamięcią zawsze wyczekiwałem pierwszego śniegu. Kiedy spodziewałem się go, wiele razy przemierzyłem szlak pomiędzy oknem a resztą mieszkania, żeby tylko nie przegapić tej chwili.

Dziś o godzinie 6.51 wyszedłem z mieszkania i momentalnie dotarło do mojej świadomości, że w tym roku coś się zmieniło. Tym razem nie ucieszył mnie przymrozek, a myśl z utęsknieniem wybiegła na spotkanie wspomnień lata. Czy możliwe, że to kwestia wieku? Bez ostrzeżenia, nagle przestałem wyczekiwać, a zacząłem przywoływać minione!

Mam ochotę zjeść kilka jagód prosto z krzaka i zasnąć zwinięty w kłębek w przytulnej gawrze. Nie zdziw się przyjacielu, jeśli odwiedzając mnie zastaniesz na drzwiach tabliczkę:

ZAMKNIĘTE! NIE BUDZIĆ PRZED WIOSNĄ - BĘDĘ GRYZŁ!

Brak komentarzy: