MUP
palę papierosa
na przejściu dla inwalidów,
obok mnie skrzynia pełna piachu
a ciała stoją dokoła
wchodzę do skrzyni,
na pierwszym piętrze w prawo,
żółć zalewa ściany
nadgryzione wzrokiem desperata
cienie korytarzami wloką ludzi
a ja będę tu siedział
aż zakwitną kwiaty
2006/2008
Komentarze