Małe dzieci dopiero uczą się być ludźmi. Ale, by się tego nauczyć muszą najpierw pozbyć się swojego zwierzęcego lub praludzkiego, jak kto woli, dziedzictwa. Zanim posiądą zdolność bezwarunkowego i totalnego zanurzenia się w kulturze, są w większym stopniu niż człowiek dorosły (zazwyczaj) częścią natury. Działają instynktownie, nie analizują, nie dedukują, nie postrzegają rzeczywistości, czy raczej wyobrażenia o niej, przez pośrednictwo symboli.
    Z wiekiem umiera ów instynkt, nikną umiejętności dostrzegania pewnych zjawisk i rzeczy (chwytania w lot). W pewnym momencie w sferze pierwotnej stajemy się inwalidami. To nasza ucieczka od natury. Rolę natury przejmuje tu kultura - nasza macocha. To ona chroni nas przed Zewnętrzem.
    Rodzi się to co wewnętrzne - refleksja. A refleksja każe nam myśleć, że jesteśmy częścią natury. Jednak myślimy o tym jako istoty, które do natury nie mają powrotu, bo wiązałby się on z odrzuceniem kultury. O ile można taką rzecz sobie wyobrazić, to już na pewno nie można sobie wyobrazić odzyskania naszej pierwotnej kondycji. Nasza biologiczna matka, Natura, już tylko nas gości.
    Z wiekiem umiera ów instynkt, nikną umiejętności dostrzegania pewnych zjawisk i rzeczy (chwytania w lot). W pewnym momencie w sferze pierwotnej stajemy się inwalidami. To nasza ucieczka od natury. Rolę natury przejmuje tu kultura - nasza macocha. To ona chroni nas przed Zewnętrzem.
    Rodzi się to co wewnętrzne - refleksja. A refleksja każe nam myśleć, że jesteśmy częścią natury. Jednak myślimy o tym jako istoty, które do natury nie mają powrotu, bo wiązałby się on z odrzuceniem kultury. O ile można taką rzecz sobie wyobrazić, to już na pewno nie można sobie wyobrazić odzyskania naszej pierwotnej kondycji. Nasza biologiczna matka, Natura, już tylko nas gości.
    A dzieci mają coś jeszcze... Nieskrępowaną wyobraźnię. Bo umysł nie jest jeszcze w okowach. Jest jeszcze wtedy pierwotnie nieposkromiony, eksplodujący!
2 komentarze:
Nietzsche zapewne zaciekle by polemizował z tobą na temat tego problemu. W końcu dziecko wedle jego teorii to najlepszy materiał na "nadczłowieka".
Moją niewątpliwą (przynajmniej z mojego punktu widzenia) przewagą jest fakt, że Nietzsche nie żyje... I nie będzie już dzieckiem. Ja jeszcze mam szansę.
Prześlij komentarz