21 października 2007

O czasie...


Od kilku dni zauważyłem u siebie dziwne zafascynowanie (zapalenie?) zegarkami. Z tym, że nie prawdziwymi – z krwi i kości lub, żeby było bardziej jeszcze adekwatnie, z trybów i sprężynek – lecz zegarkami wirtualnymi. Jakby tego było mało, nie zegarkami cyfrowymi, ale analogowymi. Wyszukuję w Internecie różnego rodzaju programy typu „desktop” symulujące zegarki analogowe. Nie rozumiem jeszcze o co chodzi w tym wszystkim, choć mam pewne podejrzenia…

Mam mało czasu tak mało jak piachu
W dziecięcej garści nad rzeką
Zwieram powieki zatrzymać obraz
Co z moich wspomnień ucieka

[...]

Biegnę wciąż biegnę przed siebie w siebie
Tęczę rozgarniam rękami
Letnim upałem wytrzeć do sucha
Spotniałą wilgotną pamięć

Wojtek Bellon, Piosenka o zajączku

Brak komentarzy: