29 lipca 2024
Uda łosie, Senegoidzie!
Przyznam, że nie spotkałem żadnego łosia, ani jelenia, ani sarny. Ani nic chodzącego na czterech. Tylko ptactwo. No i wszędobylskie owady. Nie szkodzi. Nie po to jechałem do Lasów Janowskich tym razem. Byłem Senegoidem. Uciekając od ludzi w poszukiwaniu światła, zanurzyłem się w (taką miałem nadzieję) bezludny gąszcz. Przeżywałem chwilowe lekkie rozczarowania, gdy jednak ludzi napotykałem, choć na szczęście nie w takiej liczbie, by zasłaniali mi słońce.
25 lipca 2024
Międzyczas
Zazwyczaj nie udaje mi się. Oczywiście są powody. Głównie taki jeden, że czas mnie goni. Temu żaden inny się nie równa! Ten to potrafi...
21 lipca 2024
Ścierwo w wodzie
W Ostrowie na rozgrzanej szybie siadło muszysko. Tak, nie była to mucha, ale wielka, przerażająca, wgapiająca się we mnie południca.
11 lipca 2024
Ale po co?
Prawie zawsze da się "wykminić" jakiś kadr. Ok, nie musi to być od razu dzieło sztuki (nie od razu...). Sekret w tym, żeby trochę się chciało, kiedy bardzo się nie chce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)