Posty

Ryby głosy nie mają, czyli astrologiczne refleksje z akwarium

Obraz
Akwarium Akwarium Siedzę w samochodzie. Deszcz tłucze o szyby. Kłębowiska węży pełzną po szkle, gdzieś pod maskę. Oby sie stamtąd nie przedostały do środka! Na wszelki wypadek sprawdzam czy okna są domknięte. Jest szcelnie, nic mi nie grozi.  Patrzę na migotliwe światła, zmieniające się plamy kolorów. Niczym Niezidentyfikowane Obiekty Pływające przemieszczają się wzdłuż i wszeż szyby, by po chwili zniknąć gdzieś poza krawędziami mojego rozmytego świata, mojego akwarium. W ich miejsce pojawiają się dziesiątki kolejnych. Hipnotyczne miganie, nieustanny ruch, ciągła zmiana kształtów i dźwięk wydawany przez krople stukające o dach sprawiają, że odpływam... Ryba Urodziłem się Rybą. Jedną z dwóch. Połówką całości. Taką na pół pary. Tkwię nieruchomo pomiędzy wymiarami. Przez szybę świat wydaje się być taki płynny!  Ρευστός - nie wiem dlaczego, ale greka wydała mi się w tym miejscu... Ryby nie mają głosu, ale mają wymowne zadziwienie w szeroko otwartych oczach. Dziwi je wszystko co wi...

Wyrocznia, czyli kruk na krześle

Obraz
  Fotografia: Kruk na krześle Kruk na krześle Kraaaaa! Co jest… Krraaaaaaaaghaaaa! Kur… Budzik?! Naprawdę? Przecież nie ustawiałem takiego alarmu! Na pewno nie kur…

On the road again, czyli szczypta fantazji

Obraz
  On my Way On the road again, czyli szczypta fantazji Późne popołudnie. Słońce znajduje się nisko nad horyzontem. Jadę ekspresówką do Warszawy. Zatrzymanie się i zrobienie zdjęcia nie wchodzi w grę.

Zmiennokształtność

Obraz
Bardzo lubię motyw zmiennokształtności. Podąża on za mną od lat. Staram się zauważać i rejestrować wszelkie jego przejawy, co nie jest proste, bo przecież nigdy nie wiem, czy to jest właśnie to, czy nie to...

Wymarzone spotkanie

Obraz
13.08 był Międzynarodowy Dzień Wilka. Długo zastanawiałem się czy opublikować to zdjęcie. Słaba jakość, duży crop, mocno "odszumione".

Bieszczady jak co roku...

Obraz
Eskulapiszon. Przesympatyczny "przylepa"... Dwa tygodnie w Bieszczadach wystarczyły, bym poczuł się tam znów jak w domu. Do tego stopnia, że powrót do Lublina nie był powrotem, lecz jednym z wielu wyjazdów.

Stara miłość

Obraz
  Już miałem w sobie zgodę. Zdrada była o krok. Niemal uległem. To nie tak, że chciałem. Po prostu... czułem wewnętrzną, palącą potrzebę, by spróbować czegoś innego. Czegoś, co sprawi, że na nowo to poczuję! Co być może da mi większą satysfakcję niż to, co było wcześniej...