Jezioro

Dzień 1 Znalazłem się tutaj przypadkiem. Pewnie, gdyby normalny dostęp do stawu był otwarty, w ogóle bym nie dotarł w to miejsce. Tymczasem, ze względu na spadające (podobno) gałęzie i łamiące się konary stanowiące zagrożenie dla odwiedzających, czerwono-biała taśma przecinała w poprzek ścieżkę zagradzając dostęp do pomostu widokowego. Lekko zawiedziony pomaszerowałem leśnym duktem.